Cześć jestem Paweł. Mam 16 lat. Uczęszczam do LO w Szczytnie. W wolnym czasie lubię czytać książki. Jestem niskim brunetem. Mam brązowe oczy. Od zawsze jestem aktywny społecznie . Od dawna jestem wolontariuszem w schronisku. Uwielbiam sport. Ostatnio zacząłem ćwiczyć biegi długodystansowe.
Biegi długodystansowe, Czytanie książek, Iluzja, Gotowanie.
Od niedawna jest to moje ulubione zajęcie. Biegi są dla mnie odskokiem od rzeczywistości. Najczęśniej puszczam swoją ulubioną muzykę i po prostu biegnę. Na szczęście w okolicy jest dużo lasów. Mam już upatrzone swoje ulubione ścieżki. Najczęściej do domu wracam po 2 godzinach. Zawsze jestem cały mokry od potu. Mimo tego zawsze mam banana na twarzy. Na początku swojej przygody z biegami mogłem przebiec max 10 km. Obecnie jest to 22 km.
Jest to mój kolejny sposób na uczieczkę od rzeczywistości. Najbardziej lubię książki przygodowe. Czytam od małego. Zaczęło się to w ciekawych okolicznościach. Odkąd pamiętam mama podsuwała mi książki. Jak to prawie każde dziecko niechętnie do tego podchodziłem. Pewnego razu z nudy postanowiłem zacząć czytać. Spodobało mi się to bardzo. Zostało tak do dziś. Mimo braku czasu staram się przeczytać chociaż 2 książki w miesiącu.
Jest to kolejne hobby, które zaczęło się w dzieciństwie. Pewnego razu mój tata pokazał mi jakąś iluzję z kartami. Byłem zachwycony jak to dziecko. Niestety tata od razu zdradził mi jak to zrobił. Zapragnąłem wywyoływać takie zachwyty u innych. Od razu przystąpiłem do nauki triku taty. Następnie zacząłem szukać w internecie kolejnych trików. Po kilku tygodniach ćwiczeń zacząłem pokazywać to co wypracowaem. Reakcje były genialne. Do dziś uczę się coraz to nowych iluzji. Mimo znajomości wielu technik nadal nie jeden iluzjonista jest w stanie mnie zaskoczyć i wywołać u mnie ten sam dziecięcy zachwyt.
Nigdy kuchnia nie ciągnęła mnie do siebie. Nawet byliśmy sobie naprzeciw. Pamiętam jak pewnego razu chciałem sobie zrobić jajecznicę. Był to mój pierwszy kontakt z kuchnią. Jajecznica oczywiście wyszła spalona, a w domu unosił się intensywny zapach dymu. Postanowiłem, że nie może być tak dłużej, aby mama mi wszystko przyżądzała. Zacząłem gotować z mamą i spodobało mi się. Coraz więcej jej pomagałem. W końcu zacząłem inspirować się internetem i sam przygotowywać posiłki dla rodziny. Teraz i ja mogę czegoś nauczyć mamę.
COPYRIGHT 2020 - Paweł Burakiewicz